Poradnik narciarski

Jak wybrać idealne narty dla siebie?

W sprzedaży jest całe mnóstwo rozmaitych modeli nart, warto więc zawczasu dowiedzieć się na co należy zwracać uwagę, by zrobić udany zakup. Kluczowym czynnikiem jest długość nart, która wpływa na łatwość poruszania się na stoku. Do jej ustalenia bierze się pod uwagę nasz wzrost, wagę, stopień umiejętności narciarskich oraz płeć. Generalnie osoby debiutujące na nartach i o przeciętnej masie ciała powinny wybierać narty niższe od ich wzrostu o co najmniej 10 cm, z kolei doświadczeni narciarze jeżdżą na modelach dłuższych nawet o 10-20 cm. Poza tym na konieczność wydłużenia nart przekładają się dodatkowe kilogramy wagi, na ogół nieco większe są też deseczki dla mężczyzn, z racji pokaźniejszej budowy ciała. Bowiem im mniejsza długość nart, tym łatwiej się nimi steruje, choć zarazem spada prędkość, którą można swobodnie osiągać w czasie przejazdu. Takie same znaczenie ma twardość nart – pod tym względem dla amatorów zalecane są miękkie modele.
Kolejna sprawa to przeznaczenie sprzętu, przy czym amatorzy chcący tylko zjeżdżać po przygotowanym stoku powinni wybierać typ allround. Inne rodzaje pozwalają na rozwijanie większych prędkości (race), umożliwiają jazdę po dzikich trasach (freeride) albo też
wchodzenie pod górkę (skitour). Najmniej praktycznym aspektem jest stylistyka i kolorystyka nart, choć oczywiście lepiej wybierać takie, które będą się nam podobały. Zaś co do konkretnych marek, to w grę wchodzi tu także zasobność naszego portfela, bo najtańsze komplety kosztują niespełna 250-300 zł, natomiast bardziej wymagające to już wydatek ponad 1000 zł. Niemniej dobrze jest też zapytać znajomych, jeśli jeżdżą dłużej na nartach, o ich doświadczenia, a najlepiej samemu przetestować wybrane modele. Umożliwiają to wypożyczalnie nart, a także lepsze sklepy ze sprzętem narciarskim.

Kupujemy narty używane

Zakup nart używanych jest wskazany w kilku sytuacjach. Nie tylko wtedy, jeśli akurat mamy braki w budżecie, ale też, gdy dopiero zaczynamy swojąprzygodę z nartami i nie wiemy, jaki będziemy woleli styl jazdy, ani nawet czy ten sport będzie nam się podobał przez dłuższy czas. Na nowy komplet lepiej zdecydować się, gdyż już będziemy pewni swoich umiejętności i preferencji na stoku. Trzeba przy tym pamiętać, że narty w trakcie eksploatacji podlegają zużyciu, czyli nie ma co liczyć, aby jazda w używanych była równie komfortowa, jak w nowych.Niestety, zakup dobrych nart z drugiej ręki nie jest łatwym zadaniem.
Oprócz standardowych aspektów, jak nasz wzrost czy waga, przy wyborze trzeba też zwrócić uwagę na dodatkowe elementy. Przede wszystkim chodzi o wiek nart, bo naturalnie im starsze, tym będą mocniej zużyte. Zestaw używany zapewne nie będzie miał pełnego oryginalnego malowania – im jest go mniej, tym prawdopodobnie bardziej był eksploatowany lub też poprzedni właściciel nie obchodził się z nim należycie. Jeszcze ważniejszy jest jednak stan ślizgu, czyli spodu narty, oraz jej krawędzi. Należy dokładnie wypatrywać jakichkolwiek różnic w powierzchni, zgrubień czy odkształceń, a także zmian koloru tworzywa, co świadczyłoby o poważnym uszkodzeniu narty i jej „łataniu”. Kolejny parametr to grubość materiału, którą należałoby sprawdzić z nowym modelem – jeśli narta jest bardzo cienka, wskazuje to na jej częste ostrzenie, co z kolei przekłada się na zmniejszoną stabilność jazdy. Na koniec warto zweryfikować również linie nart, po prostu przykładając je ślizgami do siebie. Jeśli któraś z nich odstaje bardziej od pionu, wtedy oznacza to, iż jest zbyt wyeksploatowana i nie nadaje się do zakupu.

Serwis sprzętu – porady.

Dbanie o stan używanych przez nas nart przekłada się nie tylko na wrażenia z wypadów na nich oraz częstotliwość ich wymiany, ale też i na nasze bezpieczeństwo. A wystarczy pamiętać o kilku rzeczach, by nasz zestaw dobrze służył przez długi czas. Narty, jeśli są stale używane, wymagają regularnego woskowania i ostrzenia, dzięki temu ich powierzchnia będzie zabezpieczona i zapewni większy komfort jazdy. Ten pierwszy zabieg należy przeprowadzić przed wyjazdem na stok i potem mniej więcej dwa razy w tygodniu, a używa się do tego dedykowanych środków, które można aplikować samodzielnie. Z kolei o naostrzenie nart lepiej już zwrócić się do specjalistów z serwisu lub odpowiednio wyposażonego sklepu narciarskiego, a wykonuje się je średnio raz na 1-2 tygodnie.
Bardzo ważny jest także sposób przewożenia nart samochodem. Goły sprzęt zamocowany np. na dachu niszczeje z powodu działania soli drogowej i błota, a umieszczony tak w bagażniku ulega uszkodzeniom mechanicznym. Konieczne jest więc dokupienie zamykanego bagażnika dachowego lub worka foliowego, a w drugim przypadku pokrowca i stosowanie mocowań. Musimy też pamiętać o odpowiednim przechowywaniu nart po sezonie. Wtedy sprzęt należy
dokładnie osuszyć, wyczyścić z błota oraz resztek wosku używanego do jazdy, i potraktować preparatami konserwującymi (przygotowanymi osobno do ślizgów i zapięć). Trzeba także zluzować zapięcia i delikatnie związać obie narty ze sobą, następnie wsadzić do pokrowca, po czym zostawić w miejscu o temperaturze pokojowej i nienarażonym na wilgoć. Przed kolejnym wyjazdem w góry oczyszczamy tylko narty ze smaru, nakładamy

Komplet narciarski

Wybierając się w góry równie ważny, jak sam sprzęt narciarski, jest także dobór odpowiedniej odzieży. Bez niej zimowe szaleństwo może szybko skończyć się przeziębieniem i wylądowaniem w łóżku. Na stoku odzież taka, jaką nosimy na co dzień, nie sprawdzi się, gdyż nie chroni przed utratą ciepła i łatwo przemaka. Trzeba więc zacząć od ubrania tzw. bielizny termoaktywnej, która umożliwia zachowanie suchego ciała, poprzez odparowywanie wilgoci zbierającej się normalnie na skórze. Kolejną warstwę tworzy grubsza bluza, sweter albo golf, mające zatrzymywać nasze ciepło, zaś na samym wierzchu powinniśmy mieć nieprzemakalną kurtkę i takie same spodnie. One także muszą pozwalać na cykliczne pozbywanie się nadmiaru wilgoci z ciała.
Ponadto spodnie powinny być przy nogawce wyposażone w zamek błyskawiczny, by uniemożliwić dostanie się śniegu do wnętrza buta. Samo obuwie narciarskie zwykle dostatecznie izoluje od chłodu, ale dobrze jest też nałożyć ciepłe skarpety. Nie zawsze dobrze sprawdzają się te grube, gdyż mogą krępować ruchy stopy, a np. skarpety z poliestru są zarazem cienkie i trzymają ciepło. Nie możemy też zapominać o czapce, a jeszcze lepiej o kasku, ponieważ najszybciej wychładzamy się właśnie przez głowę. Świetnym rozwiązaniem może być też kominiarka, bo dodatkowo zabezpiecza przed zimnem okolice szyi. Chronić trzeba też nasze dłonie, a najlepiej do tego nadają się dedykowane
rękawice narciarskie. Odzież złożona z kilku warstw jest bardziej praktyczna, gdyż w razie potrzeby, jeśli tylko zmienią się warunki na stoku, można się szybko do nich dostosować. Jednocześnie ubranie musi zapewniać nam swobodę ruchów, by jazda na nartach nie była udręką